FRANCISZEK, UCZEŃ

WŁOCHY, 2017/2018

7 września 2017 r. razem z czternastką innych exchange students dolecieliśmy do Palermo na Sycylii. Sycylia choć w teorii należy do Włoch jest miejscem bardzo odrębnym i w wielu kwestiach nie przypomina północy. Kiedy w Mediolanie we wrześniu raczej zaczyna się robić zimno, tutaj spokojnie ostatnie kąpiele w morzu kończą się wraz z październikiem. Klaksony samochodów słychać w centrum prawie 24h na dobę. Wszyscy na śniadanie piją kawę i jedzą ciastka. Rozmawiają o potężnej mafii z przeszłości. Ta wyspa jest również domem wielu cennych zabytków pozostawionych w dawnych czasach przez najeźdźców z Hiszpanii, Bliskiego Wschodu, czy Starożytnej Grecji. To wszystko sprawia, że poczuliśmy się wszyscy jakbyśmy znaleźli się we Włoszech z popularnych starych włoskich filmów, żyjącym stereotypie, który zatrzymał się w czasie.

Sycylia jest niewiarygodnie rodzinna. Prawdopodobieństwo, że trafisz do rodziny, która mieszka ze swoimi dziadkami, wujkami itp. jest bardzo duże. Jeśli natomiast jest inaczej, to wiedz, że każdy exchange student poznaje ich bardzo szybko i od razu staje się w jakimś stopniu członkiem ich rodziny. Jedną z najważniejszych czynności w rodzinie jest jedzenie wspólnych posiłków. Obiady i kolacje są niesamowicie obfite, w ich skład najczęściej wchodzą; pierwsze danie (pasta), drugie danie i deser lub owoc.

We Włoszech każdy region cechuje się swoim unikalnym akcentem i dialektem. Podczas mojego pobytu nauczyłem się mówić po włosku wystarczająco dobrze, jednakże w wielu sytuacjach nieformalnych, czy na ulicy nie rozumiem, co się do mnie mówi. To dlatego, że wiele osób nie mówi po włosku, ale po sycylijsku.

Jedną z najważniejszych zalet Sycylijczyków jest ich otwartość. Już w pierwszy miesiąc zdobyłem mnóstwo znajomości. Część tych wspaniałych ludzi spotkałem pierwszy raz w sklepie, na przystanku autobusowym czy w lodziarni. Normalne sytuacje, a w nich niezwykli, ciepli ludzie, którym ufam i z którymi spędzam najlepszy czas mojej młodości.

Moim ulubionym dniem w Palermo jest sobota. Nieważne czy jest zimno, czy pada, centrum historyczne zamyka swój ruch drogowy, aby dać miejsce tysiącom ludzi, którzy wychodzą w miasto, aby uczcić koniec tygodnia. Nie ma nic lepszego niż wyjść bez planów, zajrzeć do paru popularnych miejsc i spontanicznie spędzić resztę wieczoru z napotkanymi znajomymi.